Prostują, plombują i używają past wybielających – dzisiejsze 20-latki chętnie inwestują w uśmiech, który jest dla nich ważną częścią atrakcyjnego wyglądu. Czy mają mniej kłopotów z zębami? I tak, i nie.
Kobiety statystycznie bardziej dbają o zęby, niż mężczyźni, a pokolenie 20-latek jest dobrze zorientowane w sprawach związanych ze zdrowiem i urodą. – To świadome pacjentki, które o wszystkim czytają w internecie, szukają porad na blogach, konsultują swoje przypadki na specjalistycznych portalach – mówi dr Iwona Gnach-Olejniczak, wrocławska stomatolog. – Nie chcę przez to powiedzieć, że ta wiedza czyni je odpornymi na choroby jamy ustnej. Wychowane na gazowanych napojach i śmieciowym jedzeniu są oczywiście podatne na próchnicę, mają także kłopoty ze zgryzem, między innymi z powodu złych nawyków z dzieciństwa (odżywianie się papkowatym pokarmem, ssanie smoczka) – wylicza ekspert. Ale mimo to dzisiejsze 20-30 latki mają zęby w lepszej kondycji niż ich starsze koleżanki, ponieważ inwestują w swój wygląd, a więc także i w uśmiech. Dla nich hollywoodzki smile jest oznaką sukcesu. Run na prostowanie
Popularny temat w tym wieku to ortodoncja. U progu kariery młode dziewczyny przeznaczają pierwsze własne pieniądze (lub ostatnie pieniądze otrzymane od rodziców ) na aparat ortodontyczny. Zakładają go, gdy ich zęby są stłoczone i nie mieszczą się w łukach. – Za pomocą aparatu rozbudowujemy im łuki zębowe. Powoduje to ładne ustawienie zębów, a przez to bardziej atrakcyjny wygląd całej twarzy – przyznaje stomatolog i dodaje, że 20-30 lat to najlepszy czas na zaprowadzenie porządku w uzębieniu, jeśli rodzice nie zajęli się tym w okresie nastoletnim. Kiedy mamy nieprawidłowy zgryz albo zbyt ciasno ustawione zęby i zaniedbamy ten fakt, za kilka-kilkanaście lat to się zemści. Patologie pogłębią się i zaczną nam dokuczać – pojawi się na przykład ból stawów skroniowo-żuchwowych. W miejscach stłoczeń szybciej będzie rozwijać się próchnica i odkładać kamień nazębny – odpowiedzialny np. za paradontozę. Prawidłowe uszeregowanie zębów w młodym wieku to sposób na uniknięcie chorób zębów i przyzębia w przyszłości. Leczenie ortodontyczne za młodu będzie też mniej inwazyjne, niż w kolejnych latach. Dlatego każdy młody człowiek, nawet jeśli nie ma widocznej wady zgryzu - powinien skonsultować się u ortodonty.
Jazda obowiązkowa – plombowanie
Z obserwacji stomatologów wynika, że młodzi ludzie bardziej dbają o zęby i rzadziej cierpią na dentofobię. Dzięki temu raczej zgłaszają się do dentysty zawczasu, czyli z niewielkimi ubytkami. Ale mają ich więcej niż ich starsi koledzy ze względu na upowszechniające się z każdym rokiem śmieciowe jedzenie. Można więc powiedzieć, że młoda kobieta ma więcej ubytków niż jej starsza koleżanka, ale są to niewielkie ogniska próchnicy. - 20-30 latki regularnie zmieniają plomby, zwracają uwagę na ich estetykę – podkreśla dr Gnach-Olejniczak. - Wśród młodych osób częściej ratujemy zęba w porę, czyli za pomocą leczenia kanałowego. Gdy dojdzie do zapalenia miazgi, w trakcie jednej wizyty leczymy zęba kanałowo, a potem wypełniamy go wkładem koronowo korzeniowym i koroną porcelanową – dodaje. Pasta wybielająca w każdej kosmetyczce
20-latki mają z reguły ogromną wiedzę na temat wybielania zębów. Używają coraz to nowych past wybielających, eksperymentują z domowymi sposobami na śnieżnobiały uśmiech. Czy to nie przesada? - Młode szkliwo jest twarde, połyskujące, niebiesko-szare w odcieniu. Taka barwa kojarzona jest z młodością, więc takie zęby nie wymagają z reguły tak intensywnych działań jak wybielanie gabinetowe. Wystarczy standardowa pasta wybielająca, ewentualnie nitka także z funkcją wybielania – uważa wrocławska stomatolog. To dobry czas, by korzystać z aptecznych i drogeryjnych preparatów do zębów jak z kosmetyków, taka pielęgnacja sprawia przyjemność i buduje nawyk. Ważne, by stosować pasty wybielające na zdrowe zęby (kontrole u dentysty standardowo 2 razy w roku) oraz usuwać kamień nazębny w gabinecie także co 6 miesięcy. A spośród past sięgać po te, które nie ścierają szkliwa, lecz wybielają za sprawą bezpiecznych dla zębów enzymów. I ostatnie ostrzeżenie: nie wybielać przesadnie. Zęby w kolorze armatury sanitarnej nie są ładne!
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »